niedziela, 31 lipca 2011

bang bang.

Zamarzyła się wariacja na temat pin-up'u, no i stała się rzeczywistością. :)  A wszystko dzięki Agnieszce, która zadbała o odpowiedni stój. Fotograficzny bój, z goniącym nas psem w tle, stoczyłyśmy na Kazimierzu. Nawet deszcz nas nie pokonał :)

"Bang bang...
He shot me down, bang bang..."




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz