niedziela, 31 lipca 2011

bang bang.

Zamarzyła się wariacja na temat pin-up'u, no i stała się rzeczywistością. :)  A wszystko dzięki Agnieszce, która zadbała o odpowiedni stój. Fotograficzny bój, z goniącym nas psem w tle, stoczyłyśmy na Kazimierzu. Nawet deszcz nas nie pokonał :)

"Bang bang...
He shot me down, bang bang..."

sobota, 23 lipca 2011

but you want to lose the weight of the wind.

 Tym razem przedstawiam efekty krótkiego (bo na same zdjęcia zostało nam zaledwie pół godzinki), lecz owocnego spotkania z Sabiną. ;)  Upał był nie do opisania, ale jakoś udało nam się wytrwać.

niedziela, 17 lipca 2011

what's the story morning glory?

Dziś z uśmiechem na twarzy przedstawiamy wraz z Eweliną (vel Amelie) scenę rodzajową pt. "Poranne kawy parzenie". Parzenie notabene odbyło się po południu, ale komu to przeszkadza. Bohaterem dnia okazała się łaciata kawiarka Eweliny, która niestety tego dnia zginęła śmiercią tragiczną...



Przejdźmy do meritum, czyli próby odkrycia uroków naszej niebiańskiej kuchni. W odkrywaniu towarzyszyły nam dwa urocze 'impossible to resist' skunksy, a później lekki zapach... spalenizny :)



Ooops...


A potem, przy kawuni :)



Peace, love & cookies z pozdrowieniami dla Komandosa ;)

sobota, 28 maja 2011

so damn you, Cinderella.

Stało się! W końcu zaszalałyśmy fotograficznie z Eweliną! :) I tym razem Ewelina nie wystąpiła w charakterze mojej blendawoman :)
Sesja zupełnie spontaniczna. Zobaczyłyśmy jedno zdjęcie, za mną chodziła od jakiegoś czasu piosenka. Tak to doznałyśmy wizji, natchnienia oraz ochoty. I tak oto, w godzinach kiedy grzeczne dziewczynki już śpią, wyczarowałyśmy poniższe foty.


"So damn you, Cinderella! I think I'm in love with you,
sexy fortuneteller
Oh, Cinderella
Do me like you did my - Fischikella"




Kisses & thanks to fabulous Evel!!

niedziela, 10 kwietnia 2011

roaming the streets.

Tak! W końcu coś świeżego, nowego i powiedzmy wiosennego ;) 
Na cel obrałyśmy centrum, które w niedzielny poranek okazało się, na nasze szczęście, całkiem pustawe. Padło na ulicę Kanoniczą i Poselską. Przed obiektywem tym razem stanęła Dominika. A blendę i inne dziwne rzeczy dzielnie dzierżyła Komandos Karwacka :) Dzięki za owocną współpracę! I oczywiście za pyszne cukierki! ;)

niedziela, 27 marca 2011

Cracovie.

Uwielbiam to miasto. Zarówno deszczowo smutne, jak i słonecznie radosne.

---

środa, 23 marca 2011

pawie oczko.

Z okazji porządków w folderach, przedstawiam Karinę, z którą popełniłyśmy zdjęcia pewnej minionej już wiosny. Malowała Ania, a dzielnie pomagał mi Krzysiek. A dzień był równie piękny jak dzisiejszy. Poniżej dwa nieco odświeżone portrety z pawim oczkiem.
Może pojawi się jeszcze coś z tej sesji, a może uda się w końcu popełnić coś nowego. Niestety ostatnio z czasem krucho...

środa, 16 marca 2011

Pillow Fight!

Za oknem zrobiło się zdecydowanie wiosennie. Atmosfera oczywiście mi się udzieliła, dlatego tym razem wpis będzie zdecydowanie na wesoło!
A to właściwie również dzięki nadciągającej wielkimi krokami krakowskiej Pillow Fight! Dla niewtajemniczonych: jest to międzyuczelniana bitwa na poduszki. W zeszłym roku bitwa niestety się nie odbyła, za to mam kilka zdjęć z roku 2009. Tegoroczna Pillow Fight zostanie stoczona 2 kwietnia. Więcej informacji można znaleźć choćby na facebooku. Mam nadzieję, że uda mi się na nią wybrać :)



I jeszcze moja skromna osoba, która na bitwę poszła bez amunicji i jakoś tak wyszło, że została uzbrojona. Ba, nawet zawalczyła w barwach białych :) Bo oczywiście to biali wygrali :)