niedziela, 3 października 2010

telephones.


'Nie lubiła wieczorów. W miarę jak zapadał zmierzch, zaczynała czuć się nieswojo, miała czarne myśli, była zła na siebie i innych. Poddawała się obsesji zmierzchu. Nadejście nocy odczuwała boleśnie, jakby się sparzyła, myślała już tylko o tym, żeby gdzieś dzwonić. Całymi godzinami. Nie po to by mówić, raczej by słyszeć głosy.'

M. Schneider, 'Marilyn, ostatnie seanse'

Modelowała Kasia B.
Zdjęcia i wizaż - ja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz